Choć mieszkanie w bloku składa się z wielu linii obrony przed piorunami, zaczynając od piorunochronu, poprzez ograniczniki przepięcia po listwy przeciwprzepięciowe kończąc, to jednak nie gwarantują one 100% ochrony. Chcąc zmaksymalizować bezpieczeństwo sprzętów użytkownik powinien zainwestować w UPS-a.

Żadnego sprzętu się nie boi
Zasilacz awaryjny, taki jak chociażby VI 1000 T/HID, pozwala zabezpieczyć większą ilość urządzeń, jeśli jednak ktoś zamierza podpiąć pod UPS tylko swój komputer, wystarczy do tego tańszy model VI 500 T/HID. UPS sprawdzi się też przy ochronie urządzeń biurowych, elektroniki użytkowej, ale i mniej oczywistych sprzętów, jak pieców gazowych, pomp indukcyjnych, instalacji centralnego ogrzewania i wielu innych.

Spokojnie, mamy czas
UPS zapewnia również pewną niezależność od często zawodnych zabezpieczeń w bloku czy kamienicy. W razie przerwy w dostawie prądu zasilacz daje niezbędny czas do zapisania plików, na których się pracowało, i wyłączenia komputera.

To takie proste
Korzystanie z UPS-a jest przede wszystkim niezwykle wygodne. Zasilacze awaryjne są przeważnie niewielkich rozmiarów i nie zajmują wiele miejsca w mieszkaniu czy biurze. Chcąc skorzystać z UPS-a nie trzeba kuć ścian ani niepokoić się o skomplikowany montaż – zasilacz wystarczy podłączyć do urządzenia i… już. Dodatkowo dzięki technologii HID jego obsługa odbywa się bez oprogramowania, a pracę urządzenia można monitorować z poziomu samego zasilacza.