Czy warto inwestować w moc obliczeniową? Przypadek Pracowni Nowych Technologii
Pracownia Nowych Technologii to polska marka zajmująca się innowacją dla energetyki w oparciu o blockchain. Niestety, niedawny krach na rynku mocy obliczeniowej oraz miningu cyfrowego sprawił, że firma musi mierzyć się z nowymi wyzwaniami rynkowymi.
Fałszywe informacje na temat aktywności spółki oraz insynuacje działań na szkodę inwestorów pojawiły się na przestrzeni ostatnich miesięcy w różnych mediach branżowych. PNT wielokrotnie występowało o sprostowania apelując o rzetelność publikowanych materiałów. Jak twierdzi zarząd spółki, warto ją podkreślać, aby mogła być cenną wiedzą dla osób pragnących działać na rynku miningu cyfrowego i zostać inwestorami. Wszystko wskazuje na to, że zbliża się wzrost wartości najpopularniejszych walut cyfrowych, dlatego mimo iż jest to inwestycja obarczona sporym ryzykiem, warto poznać casus Pracowni Nowych Technologii, aby uniknąć w przyszłości niejasności wynikających z nieostrożnego inwestowania.
Bitcoin w dół, a prąd w górę
Na bieżące problemy Pracowni Nowych Technologii złożył się krach w branży miningu cyfrowego skutkujący m. in. spadkiem cen mocy obliczeniowej i w konsekwencji wartości urządzeń. Dodatkowo na pogorszenie warunków prowadzenia tego typu działalności wpłynęły drastyczne podwyżki cen energii elektrycznej w Polsce. Sytuacja ta odbiła się na całej branży w naszym kraju. Wiele podobnych firm musiało ogłosić upadłość, a te, które jeszcze działają musiały poszukiwać błyskawicznych rozwiązań przywracających rentowność serwerowni. Z powodu tych wydarzeń, zarząd PNT zaproponował w styczniu 2019 roku przekształcenie spółki, aby stworzyć najkorzystniejszą z perspektywy podatkowej formę inwestycji dla wspólników. Przeprowadzenie procesu restrukturyzacji ma chronić spółkę przed upadłością, która może być wynikiem działań podjętych przez niektórych komandytariuszy – obecnie jedynymi wierzycielami spółki mogącymi doprowadzić do jej upadku są jej właściciele czyli inwestorzy.
Głównym założeniem modelu biznesowego PNT było zbudowanie, rozwój i eksploatacja wyspecjalizowanej serwerowni, a wspólnicy biorący udział w inwestycji wynagradzani mieli być proporcjonalnie do wypracowanego zysku. Wszystkie opłaty, które jak podkreślają media, były w tym wypadku wygórowane, zostały uwzględnione w umowie i nie odbiegały od stawek rynkowych. PNT nigdy nie ukrywało ryzyka płynącego z inwestowania na tak młodym i niestabilnym rynku przed inwestorami, którzy wpłacili pieniądze do spółki – Pracownia Nowych Technologii uczulała ich w temacie dotyczącym wysokości ryzyka i możliwości zmiany koniunktury na rynku kryptowalut.
Przed wystąpieniem problemów finansowych związanych z wcześniej wspomnianymi zmianami na rynku miningu i rynku energii elektrycznej, PNT wypłacała zobowiązania i zyski przez cały 2017 i 2018 rok zgodnie z wymagalnością pożyczek, nadpłacając raty w styczniu 2018 roku, aż do czasu drastycznych zmian w branży i spadków cen mocy obliczeniowej. Na pogłębienie problemów finansowych spółki wpłynął fakt, że – jak pokazał czas – Blckchain Data Center było budowane w okresie, w którym sytuacja na rynku miningu cyfrowego powodowała, iż ceny sprzętu były najwyższe z możliwych, podczas gdy teraz jest on wart co najmniej dziesięciokrotnie mniej. Spowodowane jest to wycenianiem sprzętu metodą dochodową – jest on wart tyle, ile jest w stanie zarobić. Właśnie dlatego w konsekwencji spadku cen walut cyfrowych, diametralnie spadła także wartość serwerowni.
Spółka notuje zyski
Wszystko to sprawiło, że wysokie ryzyko inwestycyjne stało się realne i nikogo nie powinna dziwić sytuacja spółki. Większość firm z branży ogłosiła upadłość, natomiast Pracownia Nowych Technologii zorganizowała relokację sprzętu do zagranicznych lokalizacji. W styczniu, pomimo nadal utrzymującej się sytuacji niskich cen mocy obliczeniowej, spółka zanotowała zysk z działalności operacyjnej, właśnie za sprawą przeniesienia Blockchain Data Center do lokalizacji zagranicznej.
Pracowni Nowych Technologii zależy na tym, aby nie poddawać się spekulacjom, dlatego reaguje na wszystkie fałszywe informacje i nieprawdziwe treści pojawiające się na temat działań spółki w doniesieniach medialnych. Przez cały proces współpracy z PNT, inwestorzy byli informowani o wysokim ryzyku, a zapisy dotyczące ryzyka zostały uwzględnione w umowach. Na żadnym etapie kryzysu spółka nie odmawiała wspólnikom wglądu do dokumentów, wielu inwestorów korzystało i korzysta z tego prawa regularnie. W samym 2018 roku spółka zorganizowała sześć zgromadzeń wspólników, publikowała cykliczne raporty oraz organizowała wideokonferencje, na których odpowiadała na pytania wspólników.
Priorytetem Pracowni Nowych Technologii jest obecnie ścisła współpraca z inwestorami nad poprawą bieżącej sytuacji, tak, aby wspólnie podjąć decyzje najlepsze dla przyszłości spółki. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie sytuacja na rynku mocy obliczeniowej ulegnie zmianie, a kryptowaluty zyskają na wartości, co w połączeniu z przeniesieniem serwerowni PNT za granicę, w miejsca z korzystnymi cenami energii elektrycznej pomoże odzyskać wiatr w żagle i ostatecznie zażegnać kryzys, z którym zmaga się firma.
Nadesłał:
Piarowieczkrwiikosci
|
Wasze komentarze (2):
-
~Radek, 2019-05-21 12:22:37
Cała sprawa jest przykra chyba dla każdej ze stron, kiedy jest sukces połowa ludzi wyzywa cię od złodziei, a kiedy jest kryzys druga połowa nazywa cię złodziejem, rozgoryczenie ludzi jest naturalne, ale mogą mieć pretensje do wszystkich oprócz PNT, oni od początku mówili z czym się wiąże inwestycja, a inwestorzy wedle własnej woli zainwestowali. Głowa do góry Bitcoin idzie do góry.
-
~Malarz, 2019-05-21 12:10:01
Inwestując w Pracownię wiedziałem na co się piszę, od samego początku mówiono, że to inwestycja podwyższonego ryzyka, pomimo tego wszystkiego nie wątpiłem i nie wątpię nadal. BTC to przyszłość tak samo blockchain, zysk sam przyjdzie trzeba tylko wytrzymać tymczasowe kryzysy.